Dr Sienkiewicz pozbawiona prawa wykonywania zawdu z powodu odmiennych poglądów naukowych. Prof. Pyrć z UJ nawołuje do likwidowania kolejnych uczonych niewspierających a priori ustalonej narracji.
Dr Wieczorek, ofiara czystek akademickich z końca PRL i działacz o przywrócenie wolności akademickiej krótko ocenia dzisiejszą sytuację w polskiej nauce
Józef Stalin mordował swoich przeciwników politycznych, zamykał w szpitalach psychiatrycznych. Nawiasem mówiąc, Stalin był też uczonym - językoznawcą. Niestety nie wiadomo, czy któryś z jego naukowych przeciwników odważył się zbadać empirycznie, co robiłby Stalin z naukowymi adwersarzami. Dzisiaj o leczenie psychiatryczne dla osób negatywnie oceniających stosunek korzyści do ryzyka przyjmowania wstrzykiwalnych preparatów mRNA na Covid występują kanadyjscy lekarze.
https://www.redvoicemedia.com/2022/11/college-of-physicians-and-surgeons-of-ontario-suggests-drugging-the-unvaccinated-into-compliance/
Dlatego takie groźne jest eskalowanie nienawiści, a znaczący krok w tym kierunku uczynił właśnie prof. Pyrć z UJ. Profesor z UJ zareagował na życiowy dramat swojej koleżanki, polegający na zawiedzeniu prawa wykonywania zawodu z powodu poglądów naukowych innych niż obowiązujące wśród wysoko usadzonych akademików, żenującym komentarzem:
“Step by Step”
Krok po kroku będziemy likwidować tych niepopierających naszej narracji “naukowej” - padł przekaz z ust profesora z UJ. Zatem profesor nie jest usatysfakcjonowany zniszczeniem jednej uczonej mającego odwagę bronić prawdy, ratować ludzkie życie za cenę własnego zdrowia i kariery. Profesor UJ nawołuje, by wykończyć wszystkich jego naukowych przeciwników.
Gdyby na UJ obowiązywał kodeks honorowy Bodziewicza, Rektor UJ rozwiązałby współpracę z takim pracownikiem, i jak PUMS powiadomił o takiej decyzji tweeteren. Tak postąpił PUMS wobec Dr Walacha, kiedy ten opublikował wyniki badań skłaniające do zadania pytania, czy zwiększona śmiertelność skorelowana z wprowadzeniem wstrzepialnych produktów mRNA na Covid nie powinna nakłonić do ponownego rozważenia polityki szczepień.
Bo następny krokiem eskalacji nienawiści będzie, jak w Kanadzie, zalecanie leczenia psychiatrycznego oponentów naukowych i legalizacja masowego ludobójstwa, jak ustawę “o ochronie ludności” określają niektóre media zagraniczne. https://www.naturalnews.com/2022-11-18-polish-government-attempts-to-legalize-genocide.html
Rok temu zaprzeczano nadmiarowym zgonom skorelowanym ze szczepieniami, Dzisiaj już nie tylko powstają książki zbierające dane od firm ubezpieczeniowych o dramacie nadmiarowych zgonów,
ale już nawet Onet o tym pisze. Tymczasem, jak już pisałam, polscy uczeni już w 2020 roku, zanim szczepionka trafi;la do Polski wiedzieli, że szczepionka jest bezpieczna i skuteczna.
Zero tolerancji dla fałszywych i zmanipulowanych twierdzeń na temat szczepionek Covid-19. Fałszywe twierdzenia na temat szczepionek Covid-19 wygłaszane przez przedstawicieli zawodów medycznych, naukowców i akademików nie mogą być dłużej tolerowane. Muszą być uznane za nieetyczne i traktowane w ten sposób na poziomie prawnym przez rady medyczne, uniwersytety i instytucje naukowe. …” - tł. DZ]
The Strategies to Support the COVID-19 Vaccination with Evidence-Based Communication and Tackling Misinformation” wysłany do druku 30 12.2020
A przecież, jak dopiero jesienią 2022 przyznał przyciśnnięty do ściany Pfizer - producent nawet nie badał czy szczepionka zatrzymuje transmisję. Zrobił sobie z profesora Pyrcia … hecę. Premier Morawiecki powiedziałby profesorowi Pyrciowi tak:
To jest propaganda, nie nauka. A właściwie totalitaryzm. Szczególnej pikanterii wykluczeniu z życia zawodowego Dr. Sienkiewicz dodaje fakt, że w chwili ferowania wyroku połowa krajów zachodniej Europy zniosła szczepienia na Covid dzieci, uznając je za bezzasadne.
W obronie tych dzieci stanęła Dr Sienkiewicz
48,817 DEAD and 5,107,883 Injured Following COVID-19 Vaccines in European Database of Adverse Reactions (Vaccine Impact data)
https://dap.ema.europa.eu/analytics/saw.dll?PortalPages
Niestety polska akademia nie podniosła się z okaleczenia moralnego, jakiego doznała w PRL. Tajni współpracownicy stanowili tak wielką siłę, że po transformacji ustrojowej przeszkodzili lustracji i to oni, faktycznie, w większości dyscyplin stworzyli strukturę nauki III RP. Konsekwencją przetrwania w wielu akademiach PRL-owskiej kultury bezwzględnego niszczenia tych, którzy mogliby stanąć na drodze dobrze usadzonycm, jest niezmienny poziom polskich uniwersytetów w rankingu szanghajskim uniwersytetów. Co się zmieniło podczas pandemii, to to, że dotąd niepasujących do układów i stawiających prawdę przed karierą, wykańczano po cichu, skrytobójczo. Teraz robi się to w świetle jupiterów, a wysoko usadzeni akademicy się tym chwalą i “chcą jeszcze”.
Pewien ogląd dzisiejszej sytuacji moralnej w akademii zawiera rozmowa z dr Wieczorkiem, inną ofiary akademickiej mafii.
Dr Józef Wieczorek: "Na uniwersytetach nie robi się nauki, tylko tytuły"
Publikacja: 21.09.2020 g.10:36 Aktualizacja: 21.09.2020 g.10:30
Poznań
Dr Józef Wieczorek, geolog, niedawno obchodził 35 rocznicę wyrzucenia z Uniwersytetu Jagiellońskiego w ramach tzw. „drugiej czystki akademickiej”, realizowanej przez reżim Jaruzelskiego.
Józef Wieczorek to także autor poczytnego bloga akademickiego nonkonformisty, znakomity felietonista, jest najbardziej aktywną w Polsce osobą walczącą z patologiami na uniwersytetach, w tym mobbingiem czy dyskryminacją młodych adiunktów. Niedawno wydał książkę „Plagi akademickie”, opisującą mechanizmy, o których na uczelniach ich pracownicy boją się nawet wspominać.
Kto wyłamie się z układu akademickiego np. realizującego pozornie granty – to zakała środowiska, kto zaprotestuje przeciwko plagiatom profesorskim ma w systemie „przechlapane” - habilitacji na pewno nie obroni! U nas robi się nie naukę, tylko tytuły, stąd tytułów mamy moc, a nauki co kot napłakał. A kto nie ma tytułów, choćby był na poziomie noblistów, nie ma co szukać w tym systemie.
– mówi dr Józef Wieczorek, autor książki „Plagi akademickie”.
W jednym z rozdziałów odnosi się do pomysłu jednego z naukowców, by na polskich uczelniach wprowadzić, na wzór amerykańskich, kodeks honorowy. Jego zdaniem, musiałoby się to skończyć… zamknięciem uniwersytetów, gdyż przez dziesięciolecia komunizmu i III RP promowano tam ludzi pozbawionych honoru.
Na polskich uczelniach Intelektu można nie mieć, moralnego poziomu również. Ważne, aby posiadać tytuł, nawet gdy za nim kryją się oszustwa i niecne czyny. Utrata zdolności honorowych - to podstawa etatowego funkcjonowania na polskich uczelniach. Uczciwość naukowa - to samobójstwo – wyjaśnia.
Jak ma się to do kodeksu Boziewicza?
W polskim kodeksie Boziewicza osobami honorowymi nazywamy te osoby, które z powodu wykształcenia, inteligencji osobistej, stanowiska społecznego lub urodzenia wznoszą się ponad zwyczajny poziom uczciwego człowieka. Jednak znalezienie takich osób w polskim systemie akademickim to sprawa beznadziejna, bo akademicy na ogół nie osiągają zwyczajnego poziomu uczciwego człowieka, a co dopiero mówić o wznoszeniu się ponad taki poziom. Doprawdy graniczy to z cudem, bo nasz system akademicki i jego beneficjenci takich nie akceptują. Ludzi honoru na przestrzeni lat wykluczano/wyklęto z systemu. Wyjątki tylko potwierdzają regułę.
https://radiopoznan.fm/informacje/pozostale/dr-jozef-wieczorek_-na-uniwersytetach-nie-robi-sie-nauki-tylko-tytuly
Dlaczego tak jest, w poprzednim wpisie
oraz w
Lekarze światowej sławy łącvzą się przeciw szczepieniu dzieci